395."70-cio metrowe" fawele - wie­ku­iste­go zwy­cię­stwa za­ra­nie?

W poszukiwaniu jakichkolwiek, choćby najmniejszych, śladów aktualnych informacji o ministerialnych postępach prac w przemodelowywaniu polskiej planistyki trafiłem na ciekawostkę autorstwa osoby bezpośrednio odpowiedzialnej w rządzie za to przemodelowywanie.

Ta fejzbukowa "ciekawostka" przypomniała mi inny fragment twórczości wspomnianego poety, który poniżej cytuję:

Co­raz to z Cie­bie jako z drza­zgi smol­nej
Wo­ko­ło lecą szma­ty za­pa­lo­ne
Go­re­jąc nie wiesz czy sta­wasz się wol­ny
Czy to co Two­je bę­dzie za­tra­co­ne
Czy po­piół tyl­ko zo­sta­nie i za­męt
Co idzie w prze­paść z bu­rzą.
Czy zo­sta­nie
Na dnie po­pio­łu gwiaź­dzi­sty dy­ja­ment
Wie­ku­iste­go zwy­cię­stwa za­ra­nie?

Moim skromnym zdaniem po wspomnianej na wstępie ministerialnej działalności nie pozostanie Na dnie po­pio­łu gwiaź­dzi­sty dy­ja­ment.

Jeśli już coś pozostanie, to wyłącznie..."70-cio metrowe" fawele, niestety. 

"Mówiąc Norwidem", nie traktowałbym tego jako Wie­ku­iste­go zwy­cię­stwa za­ra­nie - wręcz przeciwnie.