365.Akcja "Planistyczna ciuciubabka"
Czas akcji: rok 2021.
Akcja Nr 1 - trwają intensywne (medialnie?) prace rządowe nad "rewolucyjnym" projektem polegającym na likwidacji dotychczasowego studium gminy z jednoczesnym obowiązkiem sporządzania w to miejsce planu ogólnego przez wszystkie gminy w Polsce.
Akcja Nr 2
Władze stolicy z dumą prezentują założenia nowego studium - czytaj: trwają intensywne (medialnie?) prace nad nową wersją studium dla Warszawy - nb. "pomimo" realizacji wspomnianej na wstępie "reformy"rządowej.
O co chodzi?
W mojej ocenie są możliwe tylko cztery możliwości wytłumaczenia zaistniałej sytuacji:
1. Warszawa uważa, że obecny rząd nie jest zdolny do przeprowadzenia jakiejkolwiek reformy sytemu planowania przestrzennego w Polsce i konsekwentnie "robi swoje" tzn kontynuuje prace nad studium zagospodarowania przestrzennego miasta stołecznego;
2. Ministerstwo nie reaguje na działania planistyczne Warszawy, bo uważa, że w rzeczywistości samorząd warszawski nie jest zdolny do sporządzenia i uchwalenia nowego studium zagospodarowania przestrzennego miasta (kierunków dalszego rozwoju Warszawy) i jedynie markuje takie działania;
3. Ministerstwo przeprowadzi reformę systemu planowania przestrzennego a Warszawa uchwali nowe studium i ... zażąda dla miast, które tak jak Warszawa, własnie zdążyły sporządzić nowe studium, vacatio legis (na np. 10 lat), w ramach którego będzie mógł dalej obowiązywać system planistyczny z obowiązkowym studium, w sytuacji, kiedy dla pozostałych gmin będzie już funkcjonować nowy, zreformowany porządek prawny z obowiązkiem sporządzenia i uchwalenia planu ogólnego dla całej gminy.
4. Oczywiście teoretycznie jest jeszcze czwarta możliwość, że nikt niczego nie zrobi.
Reasumując - czyżby kolejna "planistyczna ciuciubabka" na koszt suwerena?
—————