2011-11-21 22:59

73. O wysokości składki członkowskiej - czyli stringi bliższe ciału

Jakiś czas temu, na forum jednego z portali urbanistycznych, w ramach dyskusji na temat: Uprawnienia urbanistyczne jako wyraz uznania posiadanych kwalifikacji zawodowych napisałem:

W polskiej urbanistycznej rzeczywistości funkcjonujący uprawnieni urbaniści posiadają uprawnienia uzyskiwane w co najmniej trzech "systemach weryfikacji" umiejętności, wzajemnie rozłącznych. Taki jest stan istniejący.

Jedynym sposobem uporządkowania "rynku" uprawnień urbanistycznych jest wprowadzenie systemu, który przesunie punkt ciężkości z kwestii "skąd przybywasz?" na kwestię "co potrafisz?".

Tyle tylko, że to "co potrafisz?" będzie się odbywało poprzez weryfikację praktyczną a nie poprzez selekcję "izbową" (komisje kwalifikacyjne).

Co to znaczy "weryfikacja praktyczna"?

Najkrócej ujmując to jest to czego obecnie nie ma - setki planów jest unieważnianych przez organy nadzoru i sądy administracyjne a ich autorzy, bez jakichkolwiek konsekwencji projektują i funkcjonują sobie dalej na rynku.

Na równi z urbanistami, którzy takich wpadek "nie zaliczyli".(…)

Każdy towar, jeśli jest deficytowy podlega reglamentacji. Dzisiaj pracy dla urbanistów jak na lekarstwo; jest więc "reglamentowana" - to obecnie jedyne uzasadnienie dla istnienia uprawnień urbanistycznych.

Jakość dużej części tzw. planów miejscowych wprowadzanych do obiegu prawnego, świadczy o jednym - do ich sporządzenia nie były potrzebne jakiekolwiek uprawnienia (czyt.: umiejętności).

Problem „proreglamentacyjnej” funkcji Izby Urbanistów próbowałem podjąć (równie bezskutecznie) na forum tego samego portalu urbanistycznego także w ramach dyskusji na temat: Gdzie ci urbaniści?:

Nasuwa się, niestety, generalne pytanie dlaczego urbaniści należący do Izby są z takim upodobaniem dzieleni na lepszych i gorszych (zwyczajnie uprawnieni, uprawnieni do prowadzenia praktyk zawodowych, uprawnieni do ku-a, uprawnieni rzeczoznawcy urbanistyczni) - czy uprawniony urbanista jest na tyle niekompetentny, że trzeba go jeszcze "douprawniać"?

Zwyczajnie uprawniony urbanista jest przygotowany do sporządzenia planu lub studium ale już za słaby do zrozumienia i oceny co zaprojektował inny urbanista?!

Zwyczajnie uprawniony urbanista jest przygotowany do sporządzenia planu lub studium ale już za słaby aby takim przygotowaniem podzielić się z adeptami tego zawodu?!

Zwyczajnie uprawniony urbanista jest przygotowany do sporządzenia planu lub studium ale już za słaby do wyjaśnienia sądowi o co w tych dokumentach chodzi i jak się je sporządza?!

A jeśli przyjmiemy (teoretycznie), że tak rzeczywiście jest, to gdzie tu statutowa troska Izby o jakość (tak marną) zawodu?

Dzisiaj na tym samym portalu, jedyne, co można znaleźć na temat wyżej opisanego funkcjonowania Izby, to  wezwanie do powszechnego sprzeciwu wobec składkowego „wyzysku” IU.

Wezwanie zostało skierowane do całego środowiska urbanistów - środowiska, które na okoliczność kolejnej podwyżki składki członkowskiej jest (podobno) wstrząśnięte, a nawet - jak ulubiony drink Jamesa Bonda – wstrząśnięte, nie zmieszane.

Zmieszany jestem ja – bezprzykładnym wstrząśnięciem tej korporacji (zawodu zaufania publicznego!).

—————

Powrót


Skomentuj artykuł

Data: 2011-11-21

Dodał: PM

Tytuł: Cała prawda...

I tak ukazała się prawdziwa twarz środowiska...

Odpowiedz

—————

Data: 2011-11-24

Dodał: Antyskładkowiec

Tytuł: Prawda nie jest subiektywna!

Ocenia Pan "wezwanie" z jednej strony. Są faktycznie problemy z funkcjonowaniem zawodu urbanisty w polskiej rzeczywistości, ale "te wezwanie" dotyczy konkretnie tylko tego jednego problemu i z założenia nie ma rozwodzić się nad funkcjonowaniem całej Izby. Nie robimy nic - jest źle, robimy - też źle. Nikt przy zdrowych zmysłach (niezależnie co osobiście myśli) nie wierzy, że można zlikwidować Izby, nawet jak było widać niedawno - Trybunał Konstytucyjny. Próbujemy działać realnie.
Owszem można "rewolucyjnie burzyć porządek" - ale trzeba zacząć od prawa a nie od wezwań i akurat przytaczany przez Pana portal nie jest do tego powołany. Ale oczywiście ma Pan okazję ten porządek burzyć, każdego dnia i coś zrobić wedle własnego uznania.

Odpowiedz

—————

Data: 2011-11-26

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Prawda nie jest subiektywna!

"Próbujemy działać realnie" - ładnie powiedziane!

Odpowiedz

—————

Data: 2011-11-26

Dodał: PM

Tytuł: Re:Prawda nie jest subiektywna!

Takie doraźne działania niegodne urbanistów- wizjonerów, kreatorów.

Odpowiedz

—————

Data: 2011-11-27

Dodał: spostrzegawczy

Tytuł: Re:Re:Prawda nie jest subiektywna!

Panie Kontrurbanisto zalecałbym wprowadzenie nowego nicka bo jeszcze chwile i się wszyscy pokapują że występuje Pan tu w dwóch osobach poklepując się wzajem po ramieniu. To dopiero działanie niegodne poważnego urbanisty.

Odpowiedz

—————

Data: 2011-11-27

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: @ spostrzegawczy

To było "ad personam" a coś "ad rem"?

Odpowiedz

—————

Data: 2011-12-07

Dodał: Antyskładkowiec

Tytuł: Re:@ spostrzegawczy

Ale znowu w czym problem Panie PM i kontrurbanisto? Każdy z mocy ustawy może złożyć wniosek na forum organów Izby z postulatami zmian PROGRAMOWYCH i GRUNTOWNYCH funkcjonowania i działania Izby. Robił Pan coś takiego już? Ja tak, i wiem że nie zawsze ktoś musi popierać moje wnioski,a więc próbujemy działać oddolnie. A Pan co zrobił? Czy postarał się Pan przedstawić chociażby swój sztandarowy projekt ustawy? ktoś to czytał? Łatwo jest krytykować, ale łatwo tez nic nie robić.

Odpowiedz

—————

Data: 2011-12-09

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Re:@ spostrzegawczy

Nie mogę, niestety , kontynuować tej niezwykle emocjonującej "szermierki" słownej ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że znajdzie się kolejny internauta, który zarzuci mi, że jestem nie tylko PM i kontrurbanistą ale także Spostrzegawczym i Antyskładkowcem ;)

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz





Ankieta

Oceń artykuł

bardzo interesujący (5)
28%

interesujący (3)
17%

nie mam zdania (4)
22%

nieinteresujący (6)
33%

Całkowita liczba głosów: 18





 


   PUBLIKACJE PORTALU