2022-01-10 18:18

377."Ocena Skutków Regulacji"

Tradycyjnie już, jak zawsze przy okazji kolejnych rewolucji związanych z naprawianiem rozpadającego się systemu planowania przestrzennego, również przy okazji obecniej "rewolucji" systemowej, lekturę zacząłem od lektury tytułowej "Oceny Skutków Regulacji". Z doświadczenia wiem, że nie ma potrzeby wielogodzinnego, wielodniowego przebijania się przez labirynt legislacyjnych zapisów aby zrozumieć, o co autorom chodziło - najczęściej wystarczy  lektura  zamiarów i oczekiwanych efektów. I tak też było w tym przypadku  - i po raz kolejny nie zawiodłem się na tej metodzie. Powiem więcej - nie musiałem nawet czytać całego elaboratu "Ocena Skutków Regulacji" - wystarczył mi do zrozumienia całości rewolucyjnych patentów maleńki fragment tabeli. Oto ten fragment:

Zastanawia mnie, jak reformatorzy wyobrażają sobie realizację tych "zapotrzebowań" - realizację, bez której żadnej reformy nie będzie. Gdzie są ci, potrzebni od zaraz,  posiadający wykształcenie i wiedzę - niezbędne do realizacji reformy?

—————

Powrót


Komentarze

Data: 2022-01-11

Dodał: Buczek

Tytuł: są rezerwy kadrowe

Myślę, że "właściwy resort" miał na myśli weteranów planowania przestrzennego z doświadczeniami w projektowaniu planów ogólnych z okresy PeeReLu, np. takich jak ja, ale na mnie liczyć nie mogą, bo już taką sobie "cwaniacką" emeryturę nagrabiłem, że właśnie mi ją pomniejszono ;-)

Odpowiedz

—————

Data: 2022-01-11

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:są rezerwy kadrowe

Odczytuję przytoczony fragment tabelki troszeczkę inaczej – wg mnie reformatorzy wiedzą jedynie, że do realizacji ich patentów będą potrzebni jacyś „urbaniści” – nazwa użyta raczej czysto formalnie, żeby nikt nie mógł zarzucić, że to robota dla przypadkowych ludzi.
Dalej jest już tylko gorzej - „wielkość nieokreślona” – mówiąc wprost, reformatorzy nie mają żadnej wiedzy, czy w realu istnieją jacyś „urbaniści”, ilu ich jest, jakie mają przygotowanie zawodowe (wykształcenie wiedza, doświadczenie itp) – a stąd, czy w ogóle znajdzie się odpowiednia grupa osób, które potrafią podjąć się skutecznie realizacji ministerialnych pomysłów.
W powyższym kontekście treść ostatniej kolumny, zatytułowanej „Oddziaływanie” brzmi kuriozalnie – proponowane przez ministerstwo zmiany w systemie, wg tego ministerstwa, generalnie będą miały pozytywny wpływ na grupę zawodową „urbanistów” poprzez radykalne zwiększenie popytu na ich usługi, czytaj – niekompetencję.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-01-12

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re: są rezerwy kadrowe cd

Myślę też, że niekoniecznie "właściwy resort" miał na myśli weteranów planowania przestrzennego z doświadczeniami w projektowaniu planów ogólnych z okresy PeeReLu - z prostego powodu:
lansowany przez ministerstwo powrót do planów ogólnych jest tylko takim zwrotem "na grę w skojarzenia" - w rzeczywistości (w szczegółach) pomysł jest jeszcze bardziej kuriozalny, ponieważ dotyczy kompletnie innych patentów, niż stosowane w oryginalnych planach ogólnych w latach osiemdziesiątych. I nawet z tego powodu na rynku "urbanistów" nie ma osób, które mają doświadczenie w konstruowaniu takich "planów ogólnych" Ale o tym odrębna notka: Witajcie w planistycznej krainie "płaskoziemców"

Odpowiedz

—————

Data: 2022-01-12

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Re: są rezerwy kadrowe cd

Fakt, tzw. "plan ogólny", który miałby być sporządzany na podst. prekonsultowanych obecnie przepisów były w wielu aspektach istotnie różny od planu ogólnego sporządzanego na podst. przepisów ustawy o planowaniu przestrzennym z 1984 r. (do końca 1994 r., także przez zreformowane samorządy gminne). Także istotne odmienne były wówczas wymagania dot. wykształcenia i doświadczenia osób uprawnionych do opracowywania projektów planów ogólnych i szczegółowych...

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU