2022-04-15 14:48

405.Ostatni apel

—————

Powrót


Komentarze (proszę tylko o komentarze - bez cytatów)

Data: 2022-04-15

Dodał: Buczek

Tytuł: komentarz ws. apelu do nowego ministra RiT

Każdy może pisać listy do władz / organów administracji publicznej, w szczególności rządowej, apelując o jakieś właściwe / racjonalne działanie w w sferach "właściwości" tych władz / organów... w tej konkretnej sprawie: podziwiam konsekwencję Kontrurbanisty (tak w myśleniu jak działaniu) ... Ja jestem konsekwentny w "myśleniu" o tej problematyce, ale działaniu - niekoniecznie: uważam pisanie listów / apeli do tej władzy za stratę czasu. Gdyby nowy minister w kwestii tej reformy miał jakiś pogląd, to jego pierwszym ruchem byłaby wymiana "właściwego wiceministra" na osobę faktycznie właściwą i kompetentną (oraz zdjęcie z wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów informacji o projekcie ustawy o zmianie ustawy o pizp). Moim zdaniem nowy minister zadekretuje list Kontrurbanisty do obecnego "właściwego wiceministra", a ten - do dyrektora właściwego departamentu, a ten z kolei w odpowiedzi odeśle Kontrurbanistę do ww. wykazu i do udziału w kolejnych "konsultacjach" projektu ustawy... Chciałbym się mylić...

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-15

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:komentarz ws. apelu do nowego ministra RiT

Napisał Pan "Moim zdaniem nowy minister zadekretuje list Kontrurbanisty do obecnego "właściwego wiceministra",
Trudno oczekiwać innego zachowania "Nowego" kiedy obecny "właściwy wiceminister" w jednym z ostatnich, licznych wywiadów oświadczył, że zna się na planowaniu przestrzennym jak mało kto bo...przez 17 lat był samorządowcem (sic!)
Teraz dopiero rozumiem w pełni dlaczego "Sztandarowym projektem Piotra Uścińskiego, wiceministra rozwoju, jest reforma planowania przestrzennego " (cytat z tego wywiadu).

PS. Na wszelki wypadek zadekretowałem list "do rąk własnych Ministra (wyłącznie)"

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-15

Dodał: P.M.

Tytuł: Przebicie się

Zastanawia mnie wiele kwestii. Pierwszą jest opinia Pana Grzegorza o rozwiązaniach Pana Marka. Drugą, jest opinia Pana Grzegorza na temat propozycji Ministerstwa. Trzecią jest ewentualne użycie kontaktów Pana Grzegorza do przekazania postulatów Pana Marka do ministerstwa - jakieś kontakty z czasów GKUA na pewno pozostały. Kolejna, to co sądzi o tym wszystkim GKUA - zacne grono głównie milczących przedstawicieli świata nauki mogłoby przemówić. Ad personam może nie zbyt przystoi się odnosić jednak wątpię aby obecny minister miał świadomość, że ma pod sobą planowanie przestrzenne. Ponadto, w obecnym reżimie politycznym minister nie ma żadnej władzy. Żyjemy w czasach pomieszania pojęć, stanowiska nie znaczą nic. Z planowaniem jest taki problem, że skutki wykraczają poza perspektywę kadencji i mimo iż obecna ekipa ma chrapkę na kolejne, to wciąż ogranicza wizję do fragmentów, wycinków, bez szerokiej wizji (ahhh Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, jaka ona żywa, jak jest aktualizowana a jak monitorowana...). W prawdziwej demokracji nadzieja byliby jeszcze przedstawiciele w parlamencie, ale cóż, ciekawe czy jeśli projekt trafi pod głosowanie, znajdzie się poseł mający świadomość tego, nad czym przyciska guzik i podnosi rękę.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-16

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Przebicie się

Po kolei: nie chcę szczegółowo wypowiadać się o "rozwiązaniach Pana Marka", napiszę tylko że są: z pewnością lepsze niż zapowiada "właściwy resort", ale ja uważam je za b. radykalne (wręcz rewolucyjne), bo jednak sądzę, że obecny system nie powinien być radykalnie zmieniany, a może i powinien być naprawiany, lecz ewolucyjnie (za pozytywny przykład takiego ewolucyjnego podejścia uważam nowelę ustawy z końca 2015 r., mającą "ucywilizować" studia gminne, co w jakimś stopniu "dzieje się", ale - co charakterystyczne - nie zostało ocenione przez tenże resort, pewnie dlatego, że to "zły rząd" tę nowelę wprowadził)... jednocześnie ten resort wprowadził do projektu ustawy "żywcem" przepisane regulacje dot. partycypacji społecznej zdefiniowane przez ów zły rząd w ustawie o rewitalizacji... Moje dawne kontakty z "właściwym resortem", to "obciążająca" mnie przeszłość (którą radykalnie "podsumował" ówczesny "właściwy tj. niejaki Soboń, usuwając mnie i Kol Rembowską z GKU-A za krytykę projektu "lex deweloper"), co wręcz przeszkadza mi w ew. kontaktach z nową "ekipą" (prawie w całości wymienioną...). Natomiast moje próby "dialogu" z obecną GKU-A (faktycznie znam i mam kontakty z ok. połową jej obecnego składu) skończyły się na stanowczym stwierdzeniu jej Przewodniczącego dr. arch. T. Sławińskiego, że stanowiska i opinie GKU-A (które są sporządzane wyłącznie na życzenia / zapytania "właściwego ministra", a nie "z własnej inicjatywy" pozostają w wyłącznej dyspozycji tegoż; nie mam czasu ani dość energii na domaganie się od departamentu obsługującego GKU-A udostępnienia mi ich jako informacji publicznej, także dlatego, że obawiam się szoku, którego mógłbym doznać przy ich lekturze...
Do tej pory (także w poprzednich kadencjach) sejmowa większość (łącznie z opozycją, kto akurat ją nie był) zwykle głosowała za wszelkimi pomysłami "właściwego (wówczas) resortu". Swoje stanowisko ws. "reformy" przekazałem do publikacji w Przeglądzie Komunalnym (pod tytułem "Ewolucja czy kontr-rewolucja?" - czekam na redakcyjną "adjustację", a o publikacji zawiadomię...

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-18

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Nie rewolucyjne lecz niezbędne

Zanim napisałem projekt ustawy, przez kilka lat robiłem „robocze” notatki, w których zapisywałem zaobserwowane patologie, z mojego punktu widzenia „kładące” cały system, powodujące jego oczywistą (choć w mojej ocenie łatwą do usunięcia) nieskuteczność – czy dosadniej rzecz ujmując tworzące z przepisów planistycznych totalną „wydmuszkę”.
Do poważnego wykorzystania zanotowanych spostrzeżeń (napisania projektu ustawy) skłoniła mnie (o czym do tej pory nie wie) jedna z koleżanek urbanistek, kiedy to na jednym z oddziałowych spotkań izbowych skwitowała moje krytyczne wypowiedzi na temat patologii całego systemu planistycznego i jednoczesnego braku reakcji na te patologie środowiska urbanistów, stwierdzając, że uprawiam zwykłe krytykanctwo, zamiast zaproponowania czegoś konstruktywnego.
Rok później (2007 r.) gotowy projekt przesłałem ówczesnej ekipie rządowej – niestety, wkrótce rząd podał się do dymisji i moje wysiłki mające na celu zainteresowanie rządowych „reformatorów” moimi pomysłami na naprawę systemu spełzły na niczym. Prawdę powiedziawszy wtedy pierwszy raz byłem bez szans na pozytywną reakcję – to był czas, kiedy słynny minister Barszcz forsował swoje słynne rewolucyjne pomysły.
Potem stało się tradycją, że kolejne moje próby były również niweczone przez kolejnych „reformatorów” i ich „genialne patenty” (kodeks budowlany, lex deweloper itp.)
Nikt przez ostatnie dwanaście lat nie nie odniósł się oficjalnie do proponowanych przeze mnie rozwiązań prawnych, chociaż statystki umieszczone na podstronie, pomimo iż anonimowe, są dla tych rozwiązań niezwykle łaskawe (3090 opinii, w tym 78% pozytywnych).
Nie podzielam opinii, że moje rozwiązania są zbyt rewolucyjne – wszystkie są jednakowo niezbędne w jednakowym zakresie, aby dokonać rzeczywistej naprawy systemu.
Oczywiście to nie są pomysły, których chcę bronić za wszelką cenę, natomiast chętnie podejmę merytoryczną, rzeczową dyskusję – jest tylko jeden warunek: interlokutor powinien legitymować się niezbędną, praktyczną wiedzą na dany temat.
Nie widzę szansy na taką dyskusję z osobami, które nie mają praktycznej wiedzy np. na temat patologii orzecznictwa sądowego, nadzoru prawnego, patologii opracowań planistycznych (urbaniści), patologii procedur planistycznych (samorządy, instytucjonalni uczestnicy) itp.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-20

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

Napisałem:
"Nie widzę szansy na taką dyskusję z osobami, które nie mają praktycznej wiedzy np. na temat patologii orzecznictwa sądowego, nadzoru prawnego, patologii opracowań planistycznych (urbaniści), patologii procedur planistycznych (samorządy, instytucjonalni uczestnicy) itp."

Oczywiście mam tu na myśli ministerialnych "reformatorów" i ich ekspertów. Zademonstrowany przez to gremium stopień niezrozumienia rzeczywistych problemów systemu całkowicie dyskwalifikuje całe "reformatorskie" przedsięwzięcie.
W mojej ocenie jest to kolejna, totalna kompromitacja ministerstwa odpowiedzialnego za naprawę polskiej planistyki.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-22

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

Moim zdaniem obecnie w tych dwóch zespołach doradczych "właściwego ministra" (tj. GKU-A oraz w tym drugim zespole) są jednak osoby z doświadczeniem i kompetencjami... natomiast to, że ich opinie i stanowiska nie są publicznie dostępne źle o nich świadczy, bo w ten sposób "firmują" efekty działań "właściwego ministra", któremu przecież doradzają ws. tej "reformy"... Przypominam, że sposób i efekty działania tego rodzaju gremiów nie mogą być dyskrecjonalne, a przekazywane przez nie "Właściwemu ministrowi" opinie, stanowiska, odpowiedzi na pytania itp. stają się - formalnie rzecz ujmując - informacją publiczną od dnia ich przekazania "adresatowi". Jednak ten "adresat" nie publikuje takich informacji, więc należy się ubiegać o ich udostępnienie... wysoce zasmucające jest to, że ich udostepnienia odmawiają kierujący tymi gremiami, twierdząc, że "właścicielem" tego rodzaju dokumentów jest ich "adresat" i tylko on może je udostępniać... Charakterystyczne jest to, że w wykazie prac legislacyjnych Rady Min. w informacji o projekcie ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw (UD 369) brak jest jakichkolwiek informacji nt. opinii tych ciał doradczych a także o rezultacie tzw. prekonsultacji tego projektu, które były bardzo "nagłośnione"... Nota bene: obecna wersją tego projektu (jeszcze nie opublikowana) różni się w wielu zapisach w porównani z wersją prekonsultowaną z 31XII2021 r. ... ciekawe co / kto wpłynęło/ął na te zmiany ?

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-22

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Re:Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

W każdej “internetowej” wymianie poglądów przychodzi taki moment, kiedy pisanie kolejnych postów traci całkowicie sens z uwagi na kompletną nieadekwatność tej formy porozumiewania w stosunku do wagi i obszerności poruszanego tematu - tak jest też w tym przypadku. Nie da się w formie postu szczegółowo odnieść się do kwestii, które poruszyłem w ostatnim wpisie tj. do oceny stanu wiedzy i kompetencji “reformatorów” w kontekście dotychczasowych wyników ich pracy.
To jest temat, który wymaga wielogodzinnego (wielostronicowego) opisywania przyczyn i skutków niewydolności systemu planistycznego, w ramach którego niezbędnym uzupełnieniem powinny być adekwatne, wiarygodne dane i przykłady “z życia”.
Byłem i jestem cały czas gotowy do takiej formy wymiany poglądów - jestem otwarty na bezpośrednie spotkania i dyskusje z zainteresowanymi gremiami polegające na szczegółowym przeanalizowaniu wszystkich przepisów planistycznych i okołoplanistycznych - ich roli w procesie planistycznym i obecnych dysfunkcjonalnościach.
Niestety, nie podzielam opinii, że we wspomnianych gremiach są osoby przygotowane merytorycznie do udziału w procesie reformowania systemu planistycznego.
W tym miejscu przypomnę to, co na temat w/w gremiów napisałem w notce 399:
Takie podejście ma jedną, ale, niestety, zasadniczą wadę - głównym celem reformy (naprawy) systemu planowania przestrzennego nie powinno być zaprojektowanie modelu „idealnego dokumentu planistycznego”, ale opracowanie narzędzia do tworzenia „idealnych dokumentów planistycznych”.
Nie da się stworzyć jednego uniwersalnego „modelu idealnego dokumentu planistycznego” dla całego kraju.
Tworzenie „idealnych dokumentów planistycznych” to zadanie dla urbanistów – należy ich tylko wyposażyć w skuteczne ustawowe „narzędzie”.
Ale do tego zadania tj. stworzenia efektywnego ustawowego „narzędzia”, potrzebny jest zdecydowanie inny skład wymienionych na wstępie gremiów, z osobami „odpowiedzialnymi” włącznie.
Oczywiście wszystko to pod warunkiem, że nie chodzi o "listek figowy", a tego przecież nigdy nie można wykluczyć...

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-22

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Re:Re:Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

Kilka przykładowych kwestii do ustalenia:

(cd w notce 406)

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-23

Dodał: M.S

Tytuł: Re:Re:Re:Re:Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

W moim odczuciu aby dotrzeć ze swoimi postulatami powinien Pan założyć konto na Twitterze i/lub przedstawić kwestie problematyczne na youtube. Twitter to obecnie podstawowe źródło komunikacji w świecie polityki. Sposób dotarcia do polityków za jego pośrednictwem jest banalny, a Minister odpowiedzialny za reformę jak widzę również jest aktywny na Twitterze. Osobiście sam jestem w kontrze do obecnych rozwiązań i stanu zawodu urbanisty, ale brakuje mi takiej determinacji jaką ma Pan. Męczący jest również opór części środowiska, który już wrósł w obecny system i korzysta z niego pełnymi garściami. Myślę, że powinien Pan rozważyć kwestię rozszerzenia kanałów komunikacyjnych.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-24

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Re:Re:Re:Re:Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

Jeśli Twitter jest obecnie faktycznie "podstawowym źródłem komunikacji w świecie polityki", to mamy odpowiedź na pytanie dlaczego polityka, politycy oraz rezultaty ich działań są takie jakie są. Propozycja aby dyskutować o zmianie / naprawieniu polskiego sytemu planowania przestrzennego przy pomocy Twittera oznacza niezrozumienie złożoności tego problemu - to tak jakby proponować poprawienie jakości pracy zegarmistrzów przy pomocy narzędzi ciesielskich. Wieloletnie "wysiłki" legislacyjne "właściwego resortu" to właśnie taka prymitywna "ciesiołka" (z całym szacunkiem dla cieśli i ich zawodu!). .

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-24

Dodał: M.S

Tytuł: Re:Re:Re:Re:Re:Re:Nie rewolucyjne lecz niezbędne cd

Proszę mi wierzyć, że zdaje sobie sprawę z tego, że dyskusja o naprawie polskiego systemu planowania przestrzennego na Twitterze jest niewykonalna. Chodzi bardziej o zwiększenie świadomości w zakresie alternatywnych rozwiązań. Nie wiem, może się mylę i Pan Minister odpowiedzialny za reformę jest stałym czytelnikiem portalu Kontrurbanista i skrupulatnie analizuje wszystkie pisma, które do Niego wpływają. Wtedy faktycznie inne kanały komunikacji nie mają sensu.

Odpowiedz

—————

Data: 2022-04-24

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: @ M.S.

"Pan Minister odpowiedzialny za reformę" jak Pan to bardzo niefortunnie ujął, "przebywa" cały czas w świecie "równoległym" - aby przekonać się, jak bardzo jest to świat "równoległy" (czytaj: oderwany od tego, czym powinien się przede wszystkim zajmować z racji stanowiska, które zostało mu powierzone przez państwo polskie) należy zajrzeć tutaj: https://www.facebook.com/PoselUscinski

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU