2022-01-26 21:11

384.Towarzystwo Urbanistów Polskich "spiritus movens" ministerialnej reformy

W notce Witajcie w krainie planistycznych „płaskoziemców” oceniając postawę szeroko rozumianych środowisk urbanistów wobec reformatorskich zamysłów ministerstwa, poddanych tzw. „prekonsultacjom”, napisałem:

Sądząc jednak po reakcjach tzw. środowiska urbanistów, w szczególności jego części o rodowodzie zawodowym sięgającym poprzedniego ustroju (a raczej braku jakiejkolwiek reakcji) „patent” ministerstwa z „przywróceniem planów ogólnych” został generalnie „kupiony”.

Trudno zresztą oczekiwać innej reakcji tych gremiów na projekt reformy, której znakomita część jest realizacją ich rekomendacji.

Jedyne, czego można się w najbliższym czasie spodziewać po tym „środowisku”, to prawdopodobnie deklaracja zacieśnienia współpracy z reformatorami „we wdrażaniu”.

Pisząc powyższe bardziej to przeczuwałem, niż miałem wiedzę czy przekonanie co do takiego ciągu dalszego wydarzeń.

Wszystko zmieniła lektura opublikowanej z datą 24 stycznia 2022 r. „Opinii TUP do projektu ustawy o zmianie ustawy o p.i z.p. - prekonsultacje reformy systemu” .

Jeśli do lektury tej opinii miałem jeszcze jakąkolwiek (nawet niewielką) nadzieję, że obecnie forsowana „reforma” polskiej planistyki zostanie w ostatecznym rozrachunku zaniechana, to dzisiaj, po zapoznaniu się z tym niezwykle „wyważonym” stanowiskiem urbanistów TUP-u mam głębokie przekonanie, graniczące z pewnością, że tym sposobem „reformatorzy” uzyskują mocne wsparcie a jednocześnie utwierdzenie, co do słuszności generalnego kierunku, w jakim podążają - stąd tytuł notki.

Opinię TUP odczytuję równocześnie jako deklarację zacieśnienia współpracy z reformatorami „we wdrażaniu”.  

Nihil novi sub sole...

Jest w tej sytuacji jeden "plus dodatni": przesądzony raczej "sukces" reformy będzie miał wielu, ale za to znanych ojców, ale i ewentualna porażka nie będzie sierotą (choć tak się pierwotnie zapowiadało).

W świetle powyższego zastanawiać może fakt, że nagle ekspertom TUP przestał przeszkadzać w rządowej reformie brak wyprzedzającej, kompleksowej diagnozy stanu istniejącego, która, co do zasady, powinna być punktem wyjścia do rzeczywistej naprawy systemu planowania przestrzennego. Trudno bowiem uznać za wytknięcie tego oczywistego "deficytu" wdrażanej "reformy" następujący fragment Opinii:

"Ta niejednoznaczność projektu, niezależnie od szeregu pozytywnych rozwiązań w nim zawartych, utrudnia dyskusję o nim z punktu widzenia czysto prakseologicznego, ponieważ brakuje układu odniesienia w postaci docelowej koncepcji reformy."

Może nie byłoby w/w braku układu odniesienia gdyby chodziło nie o reformę systemu, ale o jego naprawę. No ale do naprawy potrzebna jest rzetelna całościowa, profesjonalna diagnoza - a z tym jest, jak widać, od wielu lat jeden wielki nieustający problem. 

A poza tym, o czym od wielu lat regularnie na tym portalu przypominam, podstawowym warunkiem skutecznej naprawy jest uznanie i przyjęcie do wiadomości przez "naprawiaczy", że naprawa systemu planowania przestrzennego musi mieć ponadpartyjny i ponadkadencyjny charakter.

 

—————

Powrót


Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU