202. Jak(oś) to będzie?
Wprawdzie historia (w trzech „aktach”), którą przedstawiam poniżej miała miejsce w nieodległej przeszłości powinna więc być doskonale znana, szczególnie osobom związanym z polską planistyką – ale czy na pewno?
AKT 1
Art. 67. 1. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, obowiązujące w dniu wejścia w życie ustawy, tracą moc po upływie 5 lat od dnia jej wejścia w życie, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. (…)
3. Przed utratą mocy planów, o której mowa w ust. 1, rada gminy jest obowiązana do uchwalenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
AKT 2
Art. 67. 1. (6) Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, obowiązujące w dniu wejścia w życie ustawy, tracą moc po upływie 7 lat od dnia jej wejścia w życie, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. (…)
3. Przed utratą mocy planów, o której mowa w ust. 1, rada gminy jest obowiązana do uchwalenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
AKT 3
Art. 67. 1. (30) Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, obowiązujące w dniu wejścia w życie ustawy, tracą moc po upływie 8 lat od dnia jej wejścia w życie, z zastrzeżeniem ust. 2.
1a. (31) Jeżeli w terminie, o którym mowa w ust. 1, rada gminy uchwali studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy i przystąpi do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo jego zmiany, plan, o którym mowa w ust. 1, zachowuje ważność, w granicach objętych uchwałą, do czasu uchwalenia nowego planu, jednak nie dłużej niż przez 9 lat od dnia wejścia w życie ustawy.
2. (…)
3. Przed utratą mocy planów, o której mowa w ust. 1, rada gminy jest obowiązana do uchwalenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
Po kilkukrotnym (uważnym, jak mi się wydaje) przeczytaniu Tez do kodeksu urbanistyczno-budowlanego upewniam się, że dla skuteczności przygotowywanej reformy „kodyfikacyjnej” w części urbanistyczno-planistycznej niezbędnym będzie wyprzedzające sporządzenie nowych studiów gminnych przez wszystkie gminy w Polsce.
Mając w pamięci problemy z zmobilizowaniem się gmin do „pierwszego” sporządzenia tego dokumentu, zastanawiam się jak „kodyfikatorzy” zamierzają uniknąć podobnego „przebiegu wydarzeń”?
Można oczywiście (optymistycznie?) przyjąć, że historia się nie powtórzy i na tym temat zakończyć – problem jednak w tym, że co najmniej tak samo prawdopodobny jest wariant pesymistyczny, w którym czeka nas „powtórka z rozrywki”.
I co wtedy z reformą „kodyfikacyjną” polskiej planistyki?
Tagi:
—————
Ankieta
Oceń artykuł
bardzo interesujący (19)
interesujący (9)
nie mam zdania (11)
nieinteresujący (10)
Całkowita liczba głosów: 49