0531. Po co mi to było…
Tytuł notki jest nieprzypadkowy - parafrazując tytuł niezwykle kiedyś popularnej piosenki Joanny Rawik stawiam sobie w ten sposób pytanie o sens mojego 16-letniego internetowego monologu pod szyldem kontrurbanisty.
Ale jest to (mam tego pełną świadomość) pytanie retoryczne – w zasadzie ja sobie nawet tego pytania już nie muszę stawiać – ono się raczej za mną uporczywie „wlecze’’ od kilku dobrych lat jako coś na kształt cienia.
„Po co mi to było…” – wertując „retrospektywnie” swoje notki znalazłem kogoś, kto teoretycznie powinien znać odpowiedź na tytułowe pytanie. Niestety, nie wiem czy zechce jeszcze zabrać głos na tym portalu.
Przed jedenastu laty napisałem notkę Nr 190. (Nie) chcemy, (nie) rozumiemy, (nie) potrafimy?
Póki co, od dwudziestu paru lat cały polski system planowania i gospodarowania przestrzenią stoi niezachwianie „na głowie”.
Kolejne ekipy rządowe podejmują próby uporządkowania tego, niestety, najbardziej widocznego fragmentu polskiej rzeczywistości i…nic!
"System planowania i gospodarowania przestrzenią" jak stał tak stoi "na głowie" – aż głowa boli!
Jak wytłumaczyć to polskie „planistyczne fatum”? Co powoduje, że cywilizowany naród, w środku równie cywilizowanej Europy od ponad dwóch dekad nie potrafi uporać się z problemem, który w Europie został już dawno „ucywilizowany”?
- Nie chcemy uporządkowania polskiego systemu planowania i gospodarowania przestrzenią?
- Nie rozumiemy potrzeby uporządkowania polskiego systemu planowania i gospodarowania przestrzenią?
- Nie potrafimy uporządkować polskiego systemu planowania i gospodarowania przestrzenią?
- Nie chcemy, nie rozumiemy potrzeby i nie potrafimy uporządkować polskiego systemu planowania i gospodarowania przestrzenią?
Pod notką wywiązała się krótka dyskusja:
Dodał: PM
Tytuł: Wrażenie
Właściwie, każdy wpis na Pańskiej stronie odpowiada na zadane retorycznie pytania.
Dodał: Kontrurbanista
Tytuł: Re:Wrażenie
A propos wrażeń - odnoszę wrażenie, że moje, spisywane od czterech lat, planistyczne wrażenia spowodowały, że portal stał się "wraży" (przynajmniej dla częsci srodowiska) - nie ma Pan takiego wrażenia?
Dodał: archieta
Tytuł: Re:Re:Wrażenie
Bo bardzo trudno jest przyznać, że urbanista nie jest już władcą przestrzeni, tylko jej sługą. Trudno pogodzić się z tym, że trzeba więcej słuchać a mniej wygłaszać. Trudno przyjąć do wiadomości, ze trzeba operować przestrzenią poprzez współuczestnictwo obywateli. Trudno wreszcie we własnym środowisku podejmować wspólne działania. W tym znaczeniu Pana portal jest "wraży" dla tych, którzy tego jeszcze nie zrozumieli a ponadto nie mogą pogodzić się z tym, że ustawa z dnia 12 lipca 1984 r. o planowaniu przestrzennym już nie obowiązuje...
Ale niech Pan nie ustaje - czekajmy na młodych.
Dodał: Kontrurbanista
Tytuł: Re:Re:Re:Wrażenie
"Ale niech Pan nie ustaje - czekajmy na młodych."
Od czterech lat czekam nieustająco na młodych! Niestety, ze smutkiem stwierdzam, że wsród młodych niepokojąco dużo "starych". Tak więc to nie kwestia wieku ale raczej innych przymiotów (ducha).
Dodał: Pytajnik
Tytuł: Re:Re:Re:Re:Wrażenie
A czego spodziewałby się Pan po "młodych"? co mieliby zrobić?
Dodał: Kontrurbanista
Tytuł: Co mieliby zrobić?
Co "młodzi" mieliby zrobić?
To, czego nie udało się zrobić "starym" - sprostać współczesnym wyzwaniom tego zawodu.
Pani E…pardon! Pani archieto, nie ustawałem 16 lat i… po co mi to było…???
—————