2024-05-23 19:49

0504. Reforma planistyczna „pod korcem”?

Pod ostatnią notką możemy przeczytać następujący komentarz:

Na miejscu prawników też bym się cieszył z tej "deformy" - mnóstwo procesów itp. spraw im się szykuje ;-)

Cytuję ten tekst nie po to aby z nim polemizować, ale aby poszerzyć nieco ten punkt postrzegania reformy planistycznej i jej potencjalnych beneficjentów o pewne „nieoczywistości”, które umknęły (?) reformatorom (choć nie tylko).

Na początek ustalmy pewne "oczywistości":

  • już obowiązujące plany miejscowe są zgodne ze studium gminy;
  • plan ogólny gminy zastąpi studium gminy;
  • obowiązujące plany miejscowe powinny być zgodne z planem ogólnym;
  • uchwalony plan ogólny trafi do wojewody, który musi sprawdzić jego zgodność z prawem – m.in. musi sprawdzić, czy plan ogólny jest zgodny z tymi planami miejscowymi, które już obowiązują;
  • wszelkie wątpliwości w powyższym zakresie (wnoszone przez wojewodę, choć nie tylko) będą rozpatrywane przez sądy administracyjne;

Czy wojewodowie są przygotowani merytorycznie  i organizacyjnie do powyższych obowiązków?

Czy sądy administracyjne są przygotowane merytorycznie do powyższych obowiązków?

—————

Powrót


Komentarze

Data: 2024-05-23

Dodał: WM

Tytuł: Jak będzie?

Oczywiście, że nie są przygotowani, tak samo jak urbaniści. Dopuszczam myśl, że ze względu na konsekwencje braku uchwalenia planów ogólnych związane z możliwym w niektórych gminach paraliżem inwestycyjnym wojewodowie będą przymykać oko na uchybienia w sporządzanych planach ogólnych. Wtedy pewnie gminy zaraz przystąpią do zmiany planów ogólnych tylko, że ze względu na prawa nabyte właścicieli nieruchomości ewentualne zmiany "przeznaczenia" nieruchomości będą musiały wiązać się z odpowiednimi konsekwencjami.

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-24

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Jak będzie?

>>wojewodowie będą przymykać oko na uchybienia w sporządzanych planach ogólnych<<

"Patent" z przymykaniem nie będzie skuteczny - to nie studium, kiedy wystarczyło sprawdzić kilka elementów aby stwierdzić zgodność z prawem - w przypadku nawet jednego planu ogólnego będzie to dla organów nadzoru tytaniczna robota. W konsekwencji to "oko" będzie nie przymykane ale całkowicie, nieustająco zamknięte - a to automatycznie przesunie taką weryfikację na poziom sądu administracyjnego - czy ktoś przytomny wyobraża sobie sędziów przy takim zajęciu? Jeśli tak to gratuluję wyobraźni.

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-24

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Wojewoda w reformie

Art. 13k. ust. 2. Jeżeli plan ogólny uniemożliwia realizację inwestycji celu publicznego o znaczeniu krajowym, wojewódzkim, metropolitalnym lub powiatowym, ujętych w planie zagospodarowania przestrzennego województwa, a rada gminy nie przystąpiła do zmiany planu ogólnego albo, uchwalając plan ogólny lub jego zmianę, nie wprowadziła ustaleń umożliwiających realizację tych inwestycji, wojewoda, po podjęciu czynności zmierzających do uzgodnienia terminu realizacji tych inwestycji i warunków wprowadzenia tych inwestycji do planu ogólnego, wzywa radę gminy do uchwalenia planu ogólnego lub jego zmiany w wyznaczonym terminie. Po bezskutecznym upływie tego terminu wojewoda sporządza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego albo jego zmianę dla obszaru, którego dotyczy zaniechanie gminy, w zakresie koniecznym dla możliwości realizacji inwestycji celu publicznego oraz wydaje w tej sprawie zarządzenie zastępcze.

A co wojewoda zrobi, jeżeli plan ogólny uniemożliwia realizację inwestycji celu publicznego o znaczeniu krajowym, wojewódzkim, metropolitalnym lub powiatowym, ujętych w planie zagospodarowania przestrzennego województwa, bo gmina w ogóle nie sporządziła i nie uchwaliła planu ogólnego? Jakieś pomysły w kontekście przywołanych wymogów w/w art. 13k. ust. 2. ?

Czy wojewoda będzie mógł sporządzić plan miejscowy w sytuacji kiedy nie ma planu ogólnego? Czy jest w ustawie lex specialis , który to jednoznacznie rozstrzyga?

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-25

Dodał: Buczek

Tytuł: nieoczywiste oczywistości

„oczywistości” wcale nie są takie oczywiste:
- np. w Warszawie co najmniej 10% obowiązujących planów nie jest zgodnych z przepisami ustawy z 2003 i odnośnymi zapisami Studium, pomimo że Rada W-wy dwukrotnie (w latach 2010 i 2015) uchwałami nawiązującymi do przepisów art. zobowiązała Prezydenta W-wy do ich aktualizacji;
- który przepis zmienionej ustawy nakazuje uwzględnienie w POG ustaleń obowiązujących mpzp? Moim zdaniem - żaden (zwłaszcza tych nieaktualnych mpzp), a poza tym - przecież taka ew. zmiany nie wywołają skutków finansowych, a wiele z nich (np. w W-wie) może być nawet konieczne, po prawidłowym sporządzeniu bilansu terenów na podst. aktualnej prognozy demograficznej;
- dlaczego wojewodowie mieli by uchylać POG-i niezgodne z mpzp (zwłaszcza gdyby wymagały by takich niezgodności bilanse terenów), skoro nie uchylali studiów gminnych niezgodnych z ustaleniami mpzp ?
- sądy administracyjne będą zajęte przede wszystkim skargami z art. 101 składanymi przez „pokrzywdzonych” właścicieli nieruchomości;
- kto zabroni wojewodom i sądom administracyjnym przygotować się merytorycznie i organizacyjnie do tego rodzaju obowiązków? czyż na tego rodzaju przygotowania nie można przeznaczyć środków z KPO ? (ha, ha, ha!)

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-25

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:nieoczywiste oczywistości

Mam pewien problem z warstwą merytoryczną Pańskiego komentarza – obawiam się, że Pańskie poczucie humoru może się okazać kompletnie nieczytelne dla innych Czytelników i gotowi są wziąć Pańskie wypowiedzi en bloc całkiem serio.
A ja tę notkę napisałem całkowicie serio – jej tytuł, trochę „ewangeliczny” jest próbą zasygnalizowania, jak wiele w rzeczywistości „wstydliwych zakątków” kryje ten patologiczny „planistyczny przewrót kopernikański”, o których „tfórcy” i ich polityczni następcy i „dziedzice” uparcie milczą.

Aby „odkryć” całą zawartość tej planistycznej „puszki Pandory” trzeba nie notki ale całej obszernej książki.

A tak na marginesie - myślę, że planistyczne patologie warszawskie to kiepski punkt wyjścia do dyskusji o planowaniu przestrzennym w Polsce, w której jest ponad 2500 gmin, z których żadna nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina „gminy warszawskiej”.

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-25

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Re:nieoczywiste oczywistości poważniej

No cóż, z moich doświadczeń "pozawarszawskich", wiem, że: - jest wiele gmin, w których nadal obowiązujące mpzp nie są zgodne ani z obowiązującymi przepisami dot. zwartości mpzp, ani z odnośnymi zapisami później uchwalonego Studium; podtrzymuje pogląd, że w świetle obowiązujących przepisów nie ma żadnego obowiązku uwzględnienia w POG-ach ustaleń planów miejscowych, a w szczególności ustaleń dot. przeznaczania niezurbanizowanych dotąd terenów pod zabudowę mieszkaniową, zwłaszcza gdy potrzeby takiego przeznaczania nie będą wynikać z zastosowania przepisów o sposobie sporządzania POG-ów. Dodatkową "zachętą" do nie uwzględniania ustaleń obowiązujących mpzp w treści POG-ów, jest teza, o tym, że jego sporządzenie nie wywoła żadnych skutków finansowych. Do tego nie ma obecnie obowiązku "przyszłego" sprawdzenia zgodności mpzp z już uchwalonym POG-iem, więc niezgodne z jego ustaleniami mpzp będą mogły jeszcze długo być formalną podstawą do wydawania decyzji o PnB. Czy wojewodowie będą mogli uchylać tego rodzaju PnB, albo POG-i za niezgodności z obowiązującymi mpzp - nie wydaje mi się... czy sądy administracyjne będą uchylać takie obecne mpzp tylko dlatego, że są niezgodne z nowo uchwalonymi POG-ami, albo uchylać POG-i za ich niezgodności z wcześniej uchwalonymi mpzp - nie sądzę...

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-25

Dodał: Kontrurbanista

Tytuł: Re:Re:Re:nieoczywiste oczywistości poważniej

Na ten moment mogę jedynie stwierdzić z całym przekonaniem, że mnie Pan w żaden sposób nie przekonał do swojego sposobu rozumienia obowiązujących przepisów prawa. Przepisy te odczytuję w sposób zasadniczo odmienny – roboczo określę to krótko: przepisy te odczytuję w sposób zasadniczy. Może to wpływ mojego trzydziestoletniego codziennego stosowania tego prawa w nadzorze wojewody.
Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się powrócić do tej dyskusji w sposób mniej ograniczony organizacyjnie.

Odpowiedz

—————

Data: 2024-05-25

Dodał: Buczek

Tytuł: Re:Re:Re:Re:nieoczywiste oczywistości poważniej

To nie jest "mój sposób rozumienia przepisów prawa", tylko stwierdzenie tego, jak te przepisy działają (albo raczej jak nie działają). Moje rozumienie prawa jest wręcz ortodoksyjne: uważam np. że wojewoda powinien uchylać każdy mpzp, który jest niezgodny z odnośnymi zapisami zapisami studium oraz każdy taki mpzp, który nie ma "umocowania" w aktualnym wieloletnim programie sporządzania mpzp w nawiązaniu do ustaleń studium (wymaganym przepisem art. 32.1), a także każdą decyzję o wzizt, którą organ wykonawczy gminy wydał nie respektując uchwały rady gminy przekazującą mu do realizacji przyjęte tą uchwałą studium. Itd., itp. ...

Odpowiedz

—————

Wstaw nowy komentarz










 


   PUBLIKACJE PORTALU