0522. Urbaniści i architekci na „planistycznym polu minowym”
W komentarzu do mojej notki Samorządy na „planistycznym polu minowym” Stały Czytelnik mojego portalu był uprzejmy umieścić następującą konstatację:
„ (…) Przewiduję więc, że wkrótce - aby "nie paraliżować niezbędnych inwestycji" na podstawie neo-planów ogólnych będzie można wydawać decyzje o PnB, zwłaszcza w granicach, obowiązujących, ale niezgodnych z ustaleniami POG-ów mpzp.”
Odnosząc się do tej wypowiedzi stwierdziłem: Uważam, że jest to „bardzo prawdopodobne” – może nawet „pewne”.
W następnym wpisie, nawiązując do tego, bardzo prawdopodobnego „scenariusza wydarzeń” wskazałem na potencjalne zagrożenia takiego podejścia dla procesów inwestycyjnych na terenach, gdzie obowiązują i przez pewien, bliżej nieokreślony, czas obowiązywać będą „stare”, przednowelizacyjne plany miejscowe, niezgodne z planem ogólnym gminy.
Kończąc tę wyliczankę potencjalnie „poszkodowanych interesariuszy” (samorządy gminne, inwestorzy) nie wypada „pominąć” urbanistów i architektów, którzy wydają się obecnie nie dostrzegać (niestety) opisywanego problemu przyjmując postawę: „cicho sza - jakoś to będzie”.
Jeśli nowelizacja ostanie się w dotychczasowej wersji i na poziomie ustawy nie będzie rozwiązany problem niezgodności "starych" planów miejscowych z POG-ami to "jakoś to będzie" zmieni się na "bardzo źle będzie" - z robotą dla tychże urbanistów i architektów, niestety.
—————
Komentarze
—————
—————
—————
Wpisy: 1 - 3 z 3