242. W poczuciu...dobrego samopoczucia
29 stycznia 2014 r. na portalu WAOIU został opublikowany następujący komunikat:
Zebranie obwodowe woj. podlaskie
Szanowne Koleżanki i Szanowni Koledzy,
W dniu 30 stycznia 2014 r. o godz. 10:30 odbędzie się wyborcze zebranie obwodowe członków Okręgowej Izby Urbanistów z/s w Warszawie z terenu naszego województwa.
Zebranie odbędzie się w Białymstoku w budynku Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 1, mała sala konferencyjna na I piętrze.
Uchwałą z dnia 12 grudnia 2013 r. w sprawie zwołania XIII Okręgowego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego Rada OIU uchyliła mandaty delegatom na Zjazd Okręgowy. Celem zebrania w dniu 30 stycznia 2014 r. będzie wybór delegatów na XIII Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy oraz przygotowanie wniosków na ten Zjazd.(...)
Z „kronikarskiego obowiązku” informuję: jak zapowiedziano w Komunikacie, tak się dokładnie stało – „zebranie obwodowe członków” doszło do skutku, frekwencja dopisała, sprawnie sporządzono listę kandydatów na delegatów, bez problemów wybrano delegatów, sformułowano wnioski na Zjazd po czym część „wyborczą” zebrania zakończono.
Generalnie można nawet zaryzykować stwierdzenie, że całość przebiegła „w rodzinnej atmosferze”.
Jeśli chodzi o mnie, większe jednak „wrażenie” od przepełniającej zgromadzenie „rodzinnej atmosfery” wywarł na mnie fragment „zebrania obwodowego członków”, kiedy to zgłoszeni kandydaci zostali poproszeni o przedstawienie się zebranym (czytaj: wyborcom).
Czynność ta przebiegała, mniej więcej, według następujących schematów:
„to ja...(...), jestem urbanist(k)ą od (...) lat, ...pracuję w...(...)”
lub
„to ja...(...), jestem urbanist(k)ą od (...) lat, ...pracowałem z urbanistą...(...)” pracuję w...(...)”..
lub
„to ja...(...), jestem urbanist(k)ą od (...) lat, pracuję w...(...)”, ...działam w Izbie od...(...)”.
Nie ukrywam, że dla mnie osobiście „plusem ujemnym” tych „efektownych” prezentacji był brak jakiegokolwiek nawiązania do „realu” w jakim znalazł się nasz zawód i korporacja, z jakiego (czyjego) powodu i co w tej sytuacji można jeszcze (należy) robić.
„Plus dodatni” pominięcia takich drażliwych tematów jest jeden, ale za to trudny do przecenienia – wszyscy uczestnicy zebrania „rozjechali się w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku”.
—————
Ankieta
Oceń artykuł
bardzo interesujący (14)
interesujący (6)
nie mam zdania (8)
nieinteresujący (8)
Całkowita liczba głosów: 36