2024-05-08 12:44

0497. "Wolnomularskie" praktyki w planistyce polskiej

Nie dalej jak przed rokiem (w notce nr 430) zasygnalizowałem zamiar opisania: „Idei wolnomularskich” w planistyce polskiej 1923 – 2023. Pisałem wtedy:

Przez wiele lat wielokrotnie opisywałem różne „okołoplanistyczne” wydarzenia (i ich często nieoczywisty dla niezorientowanych kontekst), wskazując przy okazji na udział w tych wydarzeniach podmiotów, których oficjalnie manifestowana nieobecność była w mojej ocenie jedynie emanacją wyższej formy ich obecności – obecności „programowej” czy wręcz statutowej.

Przyznaję, że w powyższym kontekście zaskoczyła mnie reakcja jednego ze stałych Czytelników, na informację o  podjęciu przeze mnie tytułowego tematu, sugerująca mi wyprzedzające „pomocnicze” zapoznanie się z okolicznościowym wydawnictwem Towarzystwa Urbanistów Polskich: „Stulecie Towarzystwa Urbanistów Polskich 1923-2023” (notabene zrealizowanym przy współudziale Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, tj. dofinansowanym ze środków Ministra KiDN).

Mój Interlokutor nie omieszkał mnie jednocześnie uprzedzić, że dzieło to (mimo swoich, opisanych wyżej, niezaprzeczalnych walorów) może nie do końca spełnić moje „subiektywne” oczekiwania z uwagi na brak „tabeli - spisu, tych polskich planistów, którzy byli  wolnomularzami” w związku z czym niezbędny na potrzeby mojej notki risercz będę zmuszony oprzeć na ewangelicznym: „po owocach ich poznacie”

Szczerze powiedziawszy, do opracowywania notki nie widzę potrzeby wejścia w posiadanie „tabeli - spisu, tych polskich planistów, którzy byli  wolnomularzami”  czy wykorzystania „rekomendowanego”: Po owocach poznacie ich (Mt. 7:15-20).

Raczej (pozostając w ewangelicznej stylistyce) o wiele bardziej przydatne wydaje mi się:  Z obfitości serca mówią usta (Łk 6,39-45) – to bardziej uniwersalne narzędzie do „skanowania” rzeczywistości, także tej, zanonimizowanej (w ocenie wielu) przez Internet. 

Reasumując - chcąc uniknąć wszelkich niedomówień i wynikających stąd nieporozumień dotyczących zawartości opracowywanej notki postanowiłem doprecyzować (ujednoznacznić) jej tytuł poprzez zmianę:  

Idee wolnomularskie na „Idee wolnomularskie”

Korekta powyższa nie zmienia w żadnym stopniu mojego pierwotnego zamysłu opisania oddziaływania na rzeczywistość okołoplanistyczną w Polsce lobby wszelkiej "proweniencji" z zapożyczeniami czy naleciałościami o charakterze „wolnomularskim”, ale (co istotne) dotyczącym wyłącznie modus operandi a nie modus vivendi.

Powyższy tekst został przez Czytelników przyjęty do „milczącej wiadomości”. 

Na zakończenie "wolnomularskiej" problematyki na tym portalu postanowiłem przypomnieć moje pierwsze „podejście” do tego tematu – mniej  explicite.

107. Budujemy nowy dom, jeszcze jeden …?

„Budujemy nowy dom,

Jeszcze jeden nowy dom,
Naszym przyszłym, lepszym dniom,
Warszawo!
(…)
Od piwnicy aż po dach
Niech radośnie rośnie gmach
Naszym snom i twoim snom,
Warszawo! (…)”

Tekst powyższy to oczywiście fragment piosenki, niesłychanie popularnej w latach pięćdziesiątych a poświęconej trwającej właśnie wtedy odbudowie Warszawy ze zniszczeń wojennych.

Cytowany fragment został „wypreparowany” z całego utworu w celu użycia „w temacie” zdecydowanie bardziej aktualnym niż proces odbudowy Warszawy (nb ciągle trwający).

Na początek pytanie: co w powyższym utworze poeta miał na myśli?

Nigdy z języka polskiego nie byłem orłem, dlatego jestem zmuszony ująć odpowiedź na poziomie swoich możliwości czyli w krótkich żołnierskich słowach:

zwrotka pierwsza:

budujemy nowe – nowe gwarancją lepszej przyszłości (dla wielu dogmat);

zwrotka druga:

nowe niech rośnie od fundamentów aż po dach (wg murarzy w innej kolejności się nie da);

No cóż, jak widać nie udało mi się wyjść poza banał. Ale…

Śledząc wszelkie dotychczasowe (choć wieloletnie to ciągle bezowocne) próby reformy planistyczno-budowlanej uzmysłowiłem sobie, że nawet taka socrealistyczna "oczywista oczywistość" może być  przydatna do wszelkich „reformatorskich” rozważań i analiz.

Jeśli przyjmiemy, że w naszym „reformatorskim” modelu budynku:

  • fundamenty - rzetelna diagnoza planistyczno-budowlanego stanu istniejącego,
  • parter -           reforma obejmująca problematykę planowania przestrzennego,
  • piętro -           reforma obejmująca problematykę pozwoleń na budowę,
  • dach -            reforma obejmująca problematykę realizacji inwestycji,

bez trudu stworzymy modele „budynków” proponowane dotychczas przez różnych „budowniczych”, na przykład:

  • parter, piętro i dach bez fundamentów,
  • piętro i dach bez parteru i fundamentów,
  • dach bez fundamentów, parteru i piętra,
  • parter bez fundamentów, piętra i dachu,

Jeśli już jesteśmy przekonani i w tym przekonaniu zdeterminowani, że tylko „nowe” gwarantuje nam lepszą przyszłość to budując to "nowe” może przynajmniej nie rezygnujmy z doświadczeń minionych pokoleń - nawet jeśli byłyby to tylko doświadczenia zwykłych warszawskich murarzy. 

"Nieuctwo" wszystkich dotychczasowych "budowniczych" nowej, lepszej przyszłości polega na ignorowaniu elementarnej zasady dobrego budowania - obowiązkowo opartego na fundamentach.

—————

Powrót


Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz








 


   PUBLIKACJE PORTALU